Pożyczka leasingowa dla piekarni. Po lekturze wpisu “pożyczka leasingowa, jako sposób na sfinansowanie projektu unijnego” zgłosił się do nas właściciel piekarni. Miał przyznaną dotację i chciał zakupić linię technologiczną do produkcji wyrobów cukierniczych. Zostały mu tylko 3 tygodnie na zrealizowanie projektu. Będąc pod ścianą zapytał czy mu pomożemy. Pomogliśmy, a teraz opisujemy w jaki sposób.
Pożyczka leasingowa dla piekarni – opis case study
Na linię technologiczną piekarni składały się: wałkownica, miesiarka spiralna oraz linia do obróbki ciast. Cena zakupu wynosiła 420 000 zł brutto. Dostawcami były polskie firmy. Dofinansowanie unijne wynosiło 50% i było wypłacane na zasadzie refundacji po zakupie.
Właściciel (nazwijmy go Marek Kowalski) prowadził piekarnię ponad 15 lat. Większość sprzedaży trafiała do odbiorców hurtowych (sieci sklepów, hurtownie). Firma była w niezłej kondycji finansowej. Sprzedaż z roku na rok rosła, zyski były na adekwatnym poziomie. Firma miała sporo maszyn i własną nieruchomość, nie była też nadmiernie zadłużona (choć spłacała kilka kredytów). Niestety w przeszłości właściciel prywatnie spłacał kredyt z opóźnieniami powyżej 60 dni i było to widoczne w BIK. Z tego powodu wniosek mogłem składać do niewielkiej ilości leasingodawców.
Pożyczka leasingowa dla piekarni – warunki
Wnioskowaliśmy o pożyczkę leasingową z 10% wkładu własnego oraz odroczeniem zapłaty VAT do czasu otrzymania zwrotu z Urzędu Skarbowego. Dotacja w całości była przeznaczona na spłatę pożyczki (w 4 racie). Był jeszcze jeden, bardzo ważny warunek. Płatność musiała trafić na konto piekarni, skąd szła dalej na konta sprzedawców maszyn. Pan Marek zaznaczył we wniosku o dofinansowanie unijne, że dokona zakupu z własnych środków. Dzięki temu jego projekt unijny dostał w trakcie oceny dodatkowy punkt. Umowa o dofinansowanie podpisana z urzędem również obligowała go do przelewu środków z własnego rachunku. Jednakże zakup za gotówkę zachwiałby płynnością finansową firmy, dlatego postanowił wesprzeć się finansowaniem zewnętrznym. Chcę podkreślić, że w branży leasingowej standardem jest płatność na konto sprzedawcy maszyny. Tutaj trzeba było załatwiać odstępstwo.
Na początku wpisu wspomniałem, że mieliśmy tylko 3 tygodnie na realizację projektu. Lecz nie z powodu opieszałości pana Marka, tylko nieudolnych działań jego banku, gdzie od wielu lat ma rachunek firmowy. Umowa o dofinansowanie unijne została podpisana wczesną jesienią 2017 r. Wkrótce potem pan Marek wystąpił do swojego banku o skredytowanie inwestycji. Wydawało mu się, że to będzie formalność. Pani z banku również tak sądziła i załatwiała kredyt przez 6 miesięcy(!) ale go nie załatwiła. Wypłata środków na rachunek klienta okazała się barierą nie do pokonania. Po otrzymaniu tej informacji z początkiem kwietnia 2018 r. pan Marek znalazł kontakt do mnie i zadzwonił.
Przedstawił mi swoją sytuację a ja postanowiłem pomóc mu zrealizować projekt. Przeczuwałem jednak, że będzie nerwowo (bo duża presja czasowa). I było. Wskazałem leasingodawcę odpowiedniego do tego zadania. Szybko skompletowaliśmy dokumenty i złożyłem wniosek do oceny. 3 dni później pan Marek dostał zgodę na pożyczkę z wkładem własnym 13%. Zaliczki w wysokości 10% wpłacone wcześniej do sprzedawców maszyn zostały uznane na poczet wkładu własnego do pożyczki. Pan Marek dopłacił brakujące 3% na konto leasingodawcy. Pozostałe warunki pożyczki były zgodne z wnioskowanymi. Jak dotąd wszystko OK.
Dodatkowe wymagania do wypłaty pożyczki leasingowej na rachunek piekarni
Ze względu na wymóg płatności na rachunek piekarni analityk poprosił dodatkowo o:
- dostarczenie przed płatnością aktualnych zaświadczeń o niezaleganiu z ZUS i US (do miesiąca czasu),
- oględzin maszyn przez przedstawiciela leasingodawcy przed płatnością,
- blokadę środków na rachunku bankowym piekarni i przesłanie ich przez bank tylko na wskazane rachunki sprzedawców maszyn.
Wymagania rozsądne, ale tym razem sprawiły sporo kłopotu.
Pan Marek nie miał aż tak aktualnych zaświadczeń o niezaleganiu. Te które posiadał były sprzed 3 miesięcy. Załączył więc potwierdzenia przelewu do ZUS i US z ostatnich 3 miesięcy i to wystarczyło. Oględziny były formalnością. Maszyny zostały zamówione znacznie wcześniej i dostawcy czekali tylko na przelew, żeby je przetransportować do piekarni. Pierwsze 2 punkty załatwiliśmy szybko.
Problemem okazała się blokada na rachunku bankowym. Jej ustanowienie wymaga bowiem podpisania porozumienia pomiędzy leasingodawcą a bankiem pożyczkobiorcy. Leasingodawca przesłał do banku porozumienie, bank po przeanalizowaniu zapisów odmówił. Było to dziwne, ponieważ w przeszłości ten sam leasingodawca realizował podobną transakcję z tym samym bankiem a zapisy w porozumieniu były identyczne, jak wcześniej zaakceptowane. Tyle, że sprawę realizował inny oddział banku. W sprawę, poza działem prawnym i księgowym, zaangażował się nawet zarząd leasingodawcy ale i to nie zmieniło stanowiska działu prawnego banku. Bank pana Marka ponownie stanął na drodze do realizacji projektu.
Wyjściem z sytuacji okazało się otwarcie rachunku w innym banku, współpracującym na codzień z leasingodawcą. Właściciel otworzył konto, bank i leasingodawca zawarły porozumienie, leasingodawca przelał środki na rachunek piekarni a bank wysłał je do dostawców. Dostawcy przetransportowali maszyny a Pan Marek zdążył zaprosić urzędników na kontrolę. Następnie, dzień przed ostatecznym terminem, złożył wniosek o wypłatę dotacji po zrealizowaniu projektu. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą.
Z powyższego można wyciągnąć cenne lekcje:
- Nigdy nie zostawiaj realizacji projektu unijnego na ostatni moment – Pan Marek co prawda ubiegał się o finansowanie z dużym wyprzedzeniem czasowym, ale widząc opieszałość jego banku powinien był poszukać alternatywy wcześniej. Nie byłoby tak nerwowo.
- Ubiegając się o pożyczkę leasingową pod dotację unijną przygotuj się pod kątem zaświadczeń o niezaleganiu z ZUS i US. Nie są one co prawda standardowo wymagane, ale mogą pojawić się jako dodatkowy warunek do spełnienia przed płatnością. Na zaświadczenie z ZUS często trzeba czekać tydzień. W sytuacji gdy każdy dzień się liczy robi to dużą różnicę.
- W pożyczce leasingowej można odroczyć zapłatę VAT o 2-3 miesiące.
- Płatność na rachunek pożyczkobiorcy zawsze wiążę się z koniecznością założenia blokady. Za każdym razem bank musi wyrazić zgodę na taką blokadę a to wymaga konsultacji z działem księgowym i prawnym banku. W powyższym przykładzie trwało to ok. 4-5 dni i zakończyło się fiaskiem. Ale gdyby nie duże zaangażowanie ze strony centrali leasingodawcy to uzyskanie odpowiedzi banku trwałoby dłużej. W banku współpracującym z leasingodawcą uzyskanie zgody trwało 1 dzień – wyjątkowo szybko. Firmy leasingowe, będąc często własnością banków, są audytowane i nie mogą działać niezgodnie z procedurami. Płatność na rachunek pożyczkobiorcy bez blokady, nawet w dobrej wierze, nie wchodzi w grę.
- Aktualnie najprościej założyć rachunek do blokady w bankach spółdzielczych.
- Przy finansowaniu maszyn warto powierzyć zadanie specjaliście.
1
Oferta finansowania Leason
Chcesz sfinansować zakup linii pożyczka leasingową?
Oferta leasingu:
1
Wpisy powiązane tematycznie:
Leasing maszyn piekarniczych i cukierniczych
Leasing maszyn do przetwórstwa spożywczego – zasady i możliwości
Leasing linii rozlewniczej do wody i napojów za 800 tys. zł (case study)
Leasing linii do pasteryzacji i filtracji koncentratu jabłkowego za 1,2 mln zł (case study)
8 maja 2018